Jak wybrać dobry kredyt hipoteczny?

Businessman open palms surrounding toy house

Niestety, żyjemy w kraju, w którym zakup własnego mieszkania oznacza przynajmniej dwa wybory. Pierwszy to sama przyjemność: oglądanie wymarzonego gniazdka, rozmyślania nad remontem czy wykończeniem mieszkania. Drugi, to droga przez mękę: dobór właściwego kredytu hipotecznego z jak najkorzystniejszą dla nas, klientów, ofertą.


Sprawdź, czy nie na nagrzeszyłeś


Każdy z ans ma za sobą jakąś przeszłość. Tyle tylko, że my ludzie, jesteśmy skłonni zapomnieć o nich i darować. Niestety, bank to inna para kaloszy. Zanim zaczniesz marzyc o własnym lokum, dokładnie sprawdź, czy aby nie masz nic na finansowym sumieniu. Mogą to być pozorne błahostki: niezamknięte rachunki, niespłacona karta płatnicza czy zaniechanie wpłaty ostatniej raty przy zakupach AGD. To wszystko zostaje odnotowane w Biurze Informacji Kredytowej i pozostaje na wieczystą pamiątkę. Może nie wieczną, ale… Sprawdź BIK i wyprostuj swojej sprawy, bo w innym przypadku będziesz zmuszony przyjąć pierwszą ofertę, którą ktoś w ogóle raczy ci zaproponować.


Jeden bank to za mało


Kredyt to kredyt myślisz sobie. Co tu może być za filozofia? Pracujesz, zarabiasz, a więc na pewno masz zdolność kredytową. Nie widzisz najmniejszego problemu. Oglądasz mieszkania, znajdujesz to jedyne, wpłacasz zaliczkę i idziesz do banku. Tego swojego, w którym od kilku lat masz rachunek rozliczeniowy. Składasz wniosek i spokojnie czekasz. Już na tym etapie popełniasz spory błąd, bo bank bankowi nierówny, a oferty potrafią znacząco się różnic. Zacznij od wstępnej selekcji za pomocą kalkulatorów kredytowych, wybierz faworytów i złóż kilka wniosków.


Rata to najmniejszy problem


Nikt nie lubi mieć wysokiej raty. W końcu to obciążenie na wiele, wiele lat i im mniej pieniędzy zniknie co miesiąc z twojego konta, tym łatwiej będzie ci normalnie żyć i nie odczuwać braku pieniędzy. To spory błąd myślenia, bo zwykle jedyny sposób na obniżenie raty w sposób znaczący, to wydłużenie okresu kredytowanie. Tylko im dłużej spłacasz kredyt, tym więcej oddajesz odsetek, a sumarycznie bank więcej na tobie zarobi.


Marża banku. Kluczowy parametr


Na odsetki składa się przynajmniej dwa parametry. Pierwszy z nich to odsetki naliczane zgodnie z obowiązującą stawką WIBOR, ustalaną odgórnie i regulowaną przez stopy procentowe. Na to kompletnie nie mamy wpływu. Tylko to nie wszystko, bo do tego dochodzi jeszcze marża banku. Tu mamy pełne pole do negocjacji.


Co jeszcze cię czeka?


Bank nic nie robi za darmo, dlatego za rozpatrzenie naszego wniosku doliczy sobie prowizje, najczęściej będącą określonym procentem od kwoty udzielonego kredytu. Nie musimy wpłacać tych pieniędzy w gotówce, możemy po prostu zwiększyć kwotę pożyczki. Tylko tak czy siak, te pieniądze wyjdą z naszego portfela, dlatego warto szukać promocji, w których czasie bank rezygnuje z prowizji. Nie minie cię za to opłata za ubezpieczenie pomostowe, które trzeba opłacać, dopóki nie zostaną uregulowane wpisy w księdze hipotecznej oraz ubezpieczenie nieruchomości z cesją na rzecz banku.


Pozytywna decyzja kredytowa? Jeszcze nie czas na otwarcie szampana


To przyjemność, gdy dostajesz informację z banku, że twój wniosek został pozytywnie zweryfikowany i wiesz już, że kredyt dostaniesz. Tylko niech to nie usypia twojej czujność. Teraz dostaniesz z banku projekt umowy kredytowej i regulamin, jako załącznik. Projekt umowy „uszyty” jest pod ciebie i nie zapominaj, że jego lektura to konieczność.


Drobne dodatki, które mogą się opłacać


Bywa, że bank daje nam propozycje, które warto rozpatrzyć, zanim je odrzucimy. To produkty dodatkowe: rachunek osobisty, karta kredytowa, ubezpieczenie na życie czy produkt inwestycyjny. Zdarza się, że gdy skorzystamy, bank odstąpi od prowizji lub obniży nam marżę. Zawsze warto policzyć skrupulatnie i przeanalizować spokojnie w domu, czy faktycznie będziemy korzystać z tych „dodatków”.